Wiosną 2022 roku Kancelaria Prezydenta RP zwróciła się do Rady z prośbą o wydanie opinii na temat transkrypcji i transliteracji nazwisk ukraińskich. Opinię przygotowała prof. Katarzyna Kłosińska przy współpracy dr. Adama Wolańskiego.
Imię i nazwisko są elementami identyfikującymi daną osobę zarówno w życiu społecznym, jak i w komunikacji urzędowej. Należy zadbać o to, by polskojęzyczne formy imion i nazwisk obywateli Ukrainy, zapisywane w oryginale cyrylicą, nie utrudniały im funkcjonowania w społeczeństwie (co szczególnie dotyczy dzieci chodzących do szkoły) oraz w załatwianiu spraw administracyjnych. Ten pierwszy cel można osiągnąć, jeśli nazwy własne będą w miarę przystępne językowo osobom polskojęzycznym, ten drugi – jeśli sposób ich latynizacji będzie jednolity. Dlatego z uznaniem należy przyjąć zgłoszoną przez Kancelarię Prezydenta propozycję opracowania standardu latynizacji ukraińskich nazw osobowych na potrzeby polskich dokumentów. Oczywiste jest też, że zlatynizowana forma imion i nazwisk powinna w jak największym stopniu oddawać postać oryginalną – ten warunek będzie spełniony, jeśli podstawą nowo przyjętych reguł będą zasady przyjęte przez Komitet Językoznawstwa PAN w uchwale z dnia 20 stycznia 1956 r. (opublikowane w Pisowni polskiej z 1957 r. oraz w Wielkim słowniku ortograficznym PWN: https://sjp.pwn.pl/zasady/Transliteracja-i-transkrypcja-wspolczesnego-alfabetu-ukrainskiego;629710.html). A zatem zlatynizowane, na potrzeby polskich dokumentów urzędowych, imiona i nazwiska obywateli Ukrainy powinny cechować się:
a) przystępnością językową dla użytkowników polszczyzny,
b) jednolitością,
c) wiernością oryginałowi.
Na wstępie przywołajmy istniejący stan faktyczny dotyczący sposobu oddawania nazwisk i imion obywateli Ukrainy za pomocą liter alfabetu łacińskiego. W paszportach ukraińskich nazwy te widnieją w dwóch wersjach – zapisywane cyrylicą oraz alfabetem łacińskim według transliteracji przyjętej przez władze ukraińskie (zbliżonej do transkrypcji angielskiej: ж à zh; ш à sh; ю à yu itd.). Należy pamiętać, że państwo ukraińskie (a wcześniej ZSRR) stosowało różne standardy latynizacji cyrylicy (m.in. standard naukowy ISO/R 9:1968, standard ISO 9:1995 (GOST 7.79 A), GOST 7.79-2000 Б, ALA-LC itd.); od 2010 r. jest to transliteracja zgodna z Rozporządzeniem Gabinetu Ministrów Ukrainy z dnia 27 stycznia 2010 r. nr 55-2010 O sposobie transliteracji ukraińskiego alfabetu alfabetem łacińskim (Постанова Кабінету Міністрів України від 27 січня 2010 року No 55 Про впорядкування транслітерації українського алфавіту латиницею; https://zakon.rada.gov.ua/laws/show/55-2010-%D0%BF#top). A zatem w ukraińskich dokumentach urzędowych oraz w tłumaczeniach przysięgłych sporządzanych na ich podstawie stosowano różne sposoby latynizacji imion i nazwisk, co skutkuje tym, że ta sama osoba może mieć w różnych dokumentach kilka zapisów swojego imienia lub nazwiska (np. Михайло à Mykhaylo bądź Mykhailo; Наталія à Nataliya bądź Nataliia). Ze względu na tę niejednolitość oraz ze względu na „nieprzyjazność” tak latynizowanych nazw (jak wspomniano, odpowiadają one w zasadzie językowi angielskiemu) należałoby nie wprowadzać tych zapisów do polskich dokumentów. Należy także dążyć do tego, by tworzone na potrzeby polskich dokumentów formy imion i nazwisk były sporządzane na podstawie nazw oryginalnych, tj. zapisywanych cyrylicą, nie zaś na podstawie ich zlatynizowanych postaci widniejących w dokumentach ukraińskich. Należy mieć na względzie, że stosowanie form zlatynizowanych według standardów ukraińskich, a więc de facto oddającym zapis zbliżony do angielskiej transliteracji, jest niewygodny dla żadnej ze stron: ani dla obywateli ukraińskich, ani dla Polaków – obie grupy zmuszone są w takim wypadku do posługiwania się standardem obcym. W aspekcie uwzględniającym społeczne funkcjonowanie nazw osobowych należałoby więc raczej dążyć do ułatwień w tym zakresie, a nie akceptacji sposobu „sztucznego” dla obu stron komunikacji. Rozwiązania proponowane przez Kancelarię Prezydenta RP należy w świetle powyższego ocenić pozytywnie, jako narzędzia ułatwiające funkcjonowanie obywateli ukraińskich w polskich realiach językowych.
Latynizacja nazw zapisywanych cyrylicą (oraz innymi alfabetami niełacińskimi) może się odbywać drogą transliteracji lub drogą transkrypcji. Transliteracja jest zastępowaniem znaków jednego alfabetu (alfabetu A) znakami innego alfabetu (alfabetu B) – jest więc przekształcaniem graficznej formy tekstu. Jest to proces odwracalny: na podstawie zapisu w języku B możemy odtworzyć formę nazwy w języku A. Reguły transliteracji są oparte na Polskiej Normie PN-ISO 9 obowiązującej od 1 lutego 2000 r. Transliteracja znaków cyrylickich na znaki łacińskie. Języki słowiańskie i niesłowiańskie. Transliteracja jest wygodna (a wręcz konieczna – ze względu na jednoznaczność i odwracalność) przy sporządzaniu opisów katalogowych, bibliotecznych itd., jednak zupełnie niepraktyczna w życiu codziennym, zwłaszcza jeśli jest używana w kraju, którego mieszkańcy posługują się językiem genetycznie bliskim językowi wyjściowemu – gdyż powstałe w jej wyniku nazwy są trudne do odczytania w tym języku. Ponadto w zbiorze znaków łacińskich, na które są transliterowane znaki cyrylickie według normy PN-ISO 9, występują znaki (np. â, ê, č), których nie zna polski alfabet. Byłoby to dodatkowe utrudnienie.
Transkrypcja „jest takim sposobem konwersji pisma, który polega na przybliżonym, choć możliwie wiernym, zastępowaniu dźwięków mowy oznaczanych za pomocą jednego alfabetu znakami innego alfabetu” (Wielki słownik ortograficzny PWN pod red. Edwarda Polańskiego, rozdz. 75; https://sjp.pwn.pl/zasady/75-Uwagi-ogolne;629694.html). W komunikacji codziennej (do której zaliczamy także kontakty urzędowe) najwygodniejsze jest posługiwanie się właśnie transkrybowanymi formami nazw. Zasady polskiej transkrypcji nazw ukraińskich zostały podane w uchwale Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk z 20 stycznia 1956 r. (a opublikowane w Pisowni polskiej z 1957 r. oraz w Wielkim słowniku ortograficznym PWN: https://sjp.pwn.pl/zasady/Transliteracja-i-transkrypcja-wspolczesnego-alfabetu-ukrainskiego;629710.html).
Transkrypcję i transliterację należy wyraźnie odróżnić od polszczenia ukraińskich nazw własnych osobowych, które w jeszcze większym stopniu niż transkrypcja uprzystępnia formę nazwiska odbiorcom języka polskiego. Zgodnie z zaleceniami ortograficznymi (podanymi np. w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod red. E. Polańskiego) polszczenie dotyczy zakończenia nazwiska.
Zasady latynizacji ukraińskich nazw osób należących do mniejszości etnicznej określa załącznik nr 5 do Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 30 maja 2005 r. w sprawie sposobu transliteracji imion i nazwisk osób należących do mniejszości narodowych i etnicznych zapisanych w alfabecie innym niż alfabet łaciński (https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20051020855/O/D20050855.pdf). Analiza tego dokumentu wskazuje na to, że mimo iż prawodawca nazywa zastosowane reguły transliteracją, to są one bardzo zbliżone do polskiej transkrypcji z 1956 r.
Dla porównania przedstawiamy formę nazwiska Рибчинський:
a) w formie transliterowanej wg PN-ISO 9: Ribčinsʹkij,
b) w formie transkrybowanej wg uchwały Komitetu Językoznawstwa PAN z 1956 r.: Rybczynśkyj,
c) w formie zgodnej z załącznikiem nr 5 do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 30 maja 2005 r.: Rybczynsʹkyj,
d) w formie spolszczonej: Rybczynski.
Odpowiadając na pytania zawarte w piśmie Pana Ministra, należy powtórzyć przede wszystkim to, co zostało powiedziane na wstępie: podstawą wszelkich działań zmierzających do stworzenia zasad latynizowania nazwisk uchodźców z Ukrainy powinny być zasady transkrypcji opracowane przez Komitet Językoznawstwa PAN w 1956 r., zastosowane także w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 30 maja 2005 r. Zapisywane zgodnie z nimi nazwy są bowiem łatwe do wymówienia przez Polaków, a jednocześnie wierne oryginałowi. Pierwszy czynnik, jakim jest przystępność dla użytkowników polszczyzny, jest niebagatelny, jeśli chodzi o adaptację osób narodowości ukraińskiej, zwłaszcza dzieci i młodzieży, do polskiego społeczeństwa. Drugi czynnik jest istotny ze względu na zachowanie tożsamości narodowej nosicieli nazwisk.
Ewentualne modyfikacje wspomnianych zasad mogłyby zmierzać w kierunku spolszczania zakończeń nazwisk – zgodnie z regułami wskazanymi w Wielkim słowniku ortograficznym:
-ий à y,
-ський à -ski,
-цькийà -cki,
-ич à -ycz.
Szczególnie wskazane wydaje się wprowadzenie trzech pierwszych zmian (ий à y, -ськийà -ski, -цький à -cki), gdyż odpowiadają one najbardziej naturalnemu sposobowi adaptacji do polszczyzny nazwisk wschodniosłowiańskich (nie tylko ukraińskich, por. choćby Dostojewski, Czajkowski). Zmiany te są postulowane także przez Ośrodek Studiów Wschodnich. OSW zaleca także pominięcie apostrofów przy latynizacji, czyli nieuwzględnianie znaku miękkiego – wydaje się to słuszne ze względu na wspomnianą wyżej przystępność formy nazwiska (apostrof nie należy do polskiego systemu językowego).
Mając na względzie to, że w każdym dokumencie wydanym przez państwo ukraińskie widnieje już forma imienia i nazwiska zapisana alfabetem łacińskim (zgodnie z zasadami przyjętymi przez władze Ukrainy), która może odbiegać od formy stosowanej w dokumentach polskich, należałoby dążyć do tego, by była ona uwzględniona, oprócz formy polskiej i formy cyrylickiej, także w polskim systemie ewidencji ludności. Pozwoli to uniknąć ewentualnych kłopotów z identyfikacją osoby, zarówno w Polsce, jak i za granicą.