Przewodniczący Rady Języka Polskiego
przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk
prof. dr hab. Andrzej Markowski
Szanowny Panie Przewodniczący,
Otrzymaliśmy od Pana protokół fragmentów dyskusji, jaką Rada Języka Polskiego w dniu 15 maja 2001 r. odbyła nad Etymologicznym słownikiem języka polskiego Andrzeja Bańkowskiego, wydanym przez Wydawnictwo Naukowe PWN. Materiał ten nie zaskoczył nas, wcześniej bowiem jedno z nas miało okazję przysłuchiwać się wymienionej dyskusji. Ponadto nadesłane opinie od dawna są dostępne w Internecie na stronach Rady Języka Polskiego. Prosi Pan o to, abyśmy przedstawili swoje stanowisko wobec opinii członków Rady o wymienionym słowniku. Kierownik Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN uczynił to już w trakcie wymienionej dyskusji, ale jego głos został w protokole pominięty. Nie wnikając w przyczyny, dlaczego tak się stało, przedstawimy tu w kilku punktach nasze stanowisko, zgodnie z Pana życzeniem.
1. Źle się stało, że otwierający dyskusję obszerny referat prof. Jadwigi Puzyniny koncentrował się na wadach słownika, niemal zupełnie pomijając jego zalety. Niektórzy nie znający słownika członkowie Rady mogli na jego podstawie wyrobić sobie bardzo jednostronne wyobrażenie o książce. Autorytet prof. Puzyniny wyraźnie ukształtował sądy niejęzykoznawczej części Rady (spośród nich w załączonym materiale jest tylko bardzo emocjonalna, jawnie obraźliwa dla autora słownika opinia Jacka Bocheńskiego). Wpłynął też na wystąpienia zasiadających w Radzie językoznawców, którzy nieśmiało i lakonicznie wskazywali na zalety słownika (prof. Bogusław Kreja, prof. Marian Kucała, prof. Walery Pisarek). Natomiast główny zainteresowany, czyli autor książki, nie miał okazji się wypowiedzieć, ponieważ nie został zaproszony ani nawet powiadomiony o spotkaniu.
2. Nie można wymagać od wydawcy, aby ustosunkowywał się do opinii merytorycznych o książce, formułowanych przez środowisko naukowe. Ocena merytoryczna należy do specjalistów, a odpowiednim forum do dyskusji są konferencje naukowe i piśmiennictwo fachowe, nie zaś korespondencja Przewodniczącego Rady Języka Polskiego z Wydawnictwem Naukowym PWN.
3. Drażliwe politycznie dygresje zawarte w słowniku prof. Bańkowskiego, które tak zbulwersowały niektórych członków Rady, są odzwierciedleniem osobistych poglądów autora słownika i nie mogą być identyfikowane ze stanowiskiem PWN. Jako wydawca książki dołożyliśmy starań, aby w porozumieniu z autorem usunąć lub złagodzić najbardziej kontrowersyjne fragmenty. Nie można było jednak książki tej całkowicie pozbawić elementów subiektywnych - mogliśmy ją wydać zasadniczo w takim kształcie, w jakim ją autor napisał, albo nie wydać jej wcale. Zdecydowaliśmy się na jej publikację, sądząc, że więcej w niej plusów niż minusów. W takim przeświadczeniu utwierdziła nas opinia o maszynopisie książki, napisana przez eksperta w dziedzinie etymologii, prof. Wiesława Borysia.
4. Zgadzamy się z prof. Puzyniną co do tego, że PWN we wstępie zamieszczonym na początku pierwszego tomu słownika nie zdystansował się od poglądów autora. Wydawało się nam, że nie powinniśmy sami kształtować opinii o książce i że lepiej, aby najpierw wypowiedziały się osoby nie związane z wydawnictwem, a więc mogące zachować bezstronność. Zamierzamy jednak ustosunkować się do słownika i dyskusji o nim w posłowiu do tomu trzeciego.
5. W tomie trzecim, który dopiero ma się ukazać w dwóch woluminach, będziemy jeszcze uważniej śledzić dygresje autorskie, aby uniknąć sformułowań, które mogłyby razić uczucia i przekonania czytelników. Nasze możliwości w tym zakresie są jednak ograniczone, nie możemy bowiem narzucić autorowi swojej woli.
6. Cieszy nas, że Rada Języka Polskiego nie ma intencji, aby wstrzymać wydawanie słownika - zresztą takie działanie nie mieściłoby się w statucie Rady. Musimy jednak stwierdzić z ubolewaniem, że dotychczasowe działania Rady już opóźniają publikację dalszego ciągu książki, gdyż jej autor zamiast kontynuować dzieło zajął się pisaniem listów z odpowiedziami na szkalujące go - jego zdaniem - opinie Rady. Działania Rady mogą nawet udaremnić ukończenie dzieła. Pomijając straty finansowe PWN, byłoby to z największą szkodą dla nauki polskiej, która od siedemdziesięciu pięciu lat nie ma ukończonego słownika etymologicznego języka polskiego.
7. Jeśli pomimo wszystkich trudności trzeci tom książki się ukaże, powstaną warunki do reedycji poprzednich tomów. Mamy nadzieję, że atmosfera wokół słownika będzie wówczas wolna od emocji, co pozwoli nam przekonać autora, aby zrezygnował z tych fragmentów w pierwszych dwóch tomach, które obecnie budzą największy sprzeciw części czytelników.
Ponieważ protokół z dyskusji o słowniku prof. Andrzeja Bańkowskiego został opublikowany przez Radę Języka Polskiego na jej stronach internetowych, które są rodzajem czasopisma redagowanego przez Radę, i ponieważ w protokole pominięto wypowiedź Kierownika Redakcji Słowników Języka Polskiego, reprezentującego PWN, prosimy o opublikowanie niniejszego listu na stronach internetowych Rady. Gdyby protokół ten został opublikowany również w Komunikatach RJP, będziemy oczekiwać, że i niniejszy list zostanie tam zamieszczony.
Żywimy nadzieję, że dyskusja wokół słownika prof. Andrzeja Bańkowskiego nie wywoła rozdźwięku między Radą Języka Polskiego a Wydawnictwem Naukowym PWN. Nasze cele, obejmujące m.in. powiększanie i upowszechnianie wiedzy o języku polskim, są zbieżne z celami Rady. W naszych wydawnictwach dotychczas propagowaliśmy działania Rady Języka Polskiego, czego dowodem jest m.in. Aneks z jej orzeczeniami w Nowym słowniku ortograficznym PWN pod red. prof. Edwarda Polańskiego (notabene członka Rady) oraz liczne odesłania do stron internetowych Rady umieszczone w internetowej Poradni Językowej prowadzonej na stronach Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN. Zamierzamy nadal współdziałać z Radą dla dobra polskiej nauki i edukacji językowej Polaków. Oczekujemy, że Rada ze zrozumieniem będzie odnosić się do działań PWN.
Z wyrazami szacunku,
Kierownik Redakcji Słowników
Języka Polskiego PWN
Mirosław Bańko
Redaktor Naczelna Słowników PWN
Elżbieta Sobol